Info
Ten blog rowerowy prowadzi arek354 z miasteczka Wałbrzych. Mam przejechane 1522.77 kilometrów w tym 244.61 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 11.80 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 11901 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Lipiec1 - 0
- 2023, Lipiec1 - 0
- 2022, Październik1 - 0
- 2021, Czerwiec2 - 0
- 2021, Maj1 - 0
- 2020, Wrzesień2 - 0
- 2020, Maj1 - 0
- 2020, Marzec1 - 0
- 2019, Październik8 - 0
- 2019, Wrzesień11 - 0
- 2019, Sierpień10 - 0
- 2019, Lipiec4 - 0
- 2019, Czerwiec1 - 0
- 2012, Lipiec1 - 2
- 2012, Czerwiec4 - 0
- 2012, Maj2 - 0
- 2012, Kwiecień2 - 0
- 2011, Wrzesień13 - 3
- 2011, Sierpień6 - 2
- 2011, Lipiec8 - 6
- 2011, Czerwiec7 - 6
- 2011, Maj1 - 0
- DST 21.08km
- Teren 0.35km
- Czas 01:33
- VAVG 13.60km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 1332kcal
- Podjazdy 180m
- Sprzęt Kands 1300 Energy (SKRADZIONY !!!)
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy 02.09.11
Piątek, 2 września 2011 · dodano: 02.09.2011 | Komentarze 0
Tym razem w Szczawnie odbiłem na Konradów. Podjazd ulicą Prusa to istne "Steile Wand von Meerane", nawet kostka brukowa podobna. Na szczycie górki cmentarz, świetne miejsce na odpoczynek (hihi) i łyk wody z bidonu. Potem pętla wokół Konradowa i zjazd ulicą Daszyńskiego na Biały Kamień. Dalsza trasa bez zmian. Górka pod "Thorez", zjazd do centrum i na koniec ciekawa sytuacja na przejściu dla pieszych. Gdy przeprowadzałem rower przez "zebrę" kulturalni kierowcy zatrzymali się na dwóch pasach, natomiast trzecim przemknął bez hamowania jakiś cieć, kilkanaście centymetrów od mojego przedniego koła. Całą sytuację zauważyli chłopcy z lotnej (byli we właściwym miejscu i o właściwej porze) i chłoptaś chyba ostro zabulił. Niech żyją kierowcy. Niech żyją motocykliści. Niech żyją rowerzyści.
Do pracy: 12,751 km - 1:04:47
Z pracy: 8,333 km - 0:28:40